Jeszcze dobrze nie opadł kurz po premierze Horizon Forbidden West, a reżyser kreatywny gry, Mathijs de Jonge, niejako potwierdził w wywiadzie dla serwisu vg247.com, że studio Guerrilla Games pracuje już nad trzecią częścią przygód Aloy. Co więcej, „dwójka” – wzorem „jedynki” – może zdradzać, w którą stronę skręci historia sequela.
Obie gry kończą się bowiem tzw. cliffhangerami – drobnymi, bo drobnymi, ale jednak. Ponadto w części pierwszej dowiadywaliśmy się o tajemniczym Zakazanym Zachodzie, który zwiedzamy w kontynuacji. Zaistniały również ewidentne, wymagające wyjaśnienia luki w historii przedstawionego świata.
Podobny zabieg twórcy najwyraźniej zastosowali w
Forbidden West. W finale opowieści dowiadujemy się, że jedna z bohaterek jest członkinią Dalekiego Zenitu – grupy miliarderów, która na krótko przed wydarzeniami poprzedzającymi niemal całkowite wyginięcie życia na Ziemi stworzyła kolonię o nazwie Syriusz. Jako że jej działania mogą teraz zagrozić ludziom, pod koniec gry Aloy dochodzi do wniosku, że ona i jej przyjaciele muszą powrócić do swoich plemion, by nieść ostrzeżenie oraz szukać pomocy w odparciu zagrożenia z kosmosu.
Innym interesującym kierunkiem mogłaby być podróż rudowłosej protagonistki na tereny nad Pacyfikiem, zamieszkiwane przez wprowadzone w „dwójce” plemię Quen. Gracze zyskaliby w ten sposób nowy obszar do odkrycia, a Aloy silnych sojuszników.
W końcu – jak stwierdził Mathijs de Jonge we wspomnianym wywiadzie – seria
Horizon:
[…] koncentruje się na odkrywaniu tajemnicy; […] zarówno w starym świecie, jak i w czasach, w których toczy się akcja gry. […] Istnieje wiele historii, które możemy wykorzystać, aby stworzyć nowe wątki. Cliffhanger, którym kończy się Horizon Forbidden West, miał nam pomóc przygotować kilka rzeczy pod następną odsłonę cyklu.
Źródło:
"hexx0" - GRY-OnLine
|
Klemens
|
2022-04-15 09:02:51
|
|